SKS 12 nie taki straszny

5 grudnia w Warszawie nasze dziewczyny przystąpiły do rewanżu bardzo skoncentrowane i pełne wiary w zwycięstwo.
Niestety w pierwszych minutach zespół SKS12 wyszedł na prowadzenie 8:0, Trener Cezary Grzelak nie mógł dopuścić do jeszcze większej przewagi i przerwał znakomity początek naszym przeciwniczkom wzięciem czasu. Po chwili byliśmy świadkami niesamowitej metamorfozy naszych zawodniczek, pierwsza kwarta zakończyła się naszym prowadzeniem 18 : 8, którego nie oddaliśmy już do końca meczu.
4 x 3 Agaty i nasza drużyna poprowadzona przez kapitan Zuzię wygrała cały mecz.
68 : 44
Cała drużyna zasługuje na słowa podziękowania i pochwałę.